Do podmiotów gospodarki morskiej należy zaliczyć te, które reprezentują jej podstawowe sektory, takie jak: transport morski i przybrzeżny, porty i przystanie morskie, przemysł stoczniowy, rybołówstwo morskie, jak również edukację i szkolnictwo morskie wraz z badaniami naukowymi w zakresie nauk o morzu, turystykę morską i przybrzeżną, bezpieczeństwo morskie czy morski przemysł wydobywczy.
Nie sposób omówić tu wszystkich interakcji jakie zachodzą między działalnością człowieka a populacjami ryb Morza Bałtyckiego. Skupmy się zatem na najbardziej jaskrawych przykładach negatywnego oddziaływania naszych przedsięwzięć prowadzonych na tym akwenie.
Sektor portowy obok bezpośredniego wkładu w tworzenie wartości dodanej brutto gospodarki kraju, generuje oddziaływania mogące negatywnie wpływać na populacje ryb. Odziaływania te głównie ryzyko związane z ruchem statków (zanieczyszczenia wód, odpady, ryzyko skażenia środowiska w trakcie bunkrowania, ryzyko kolizji) i inwestycjami portowymi (pogłębianie torów wodnych i basenów portowych). Szczególnie problem pogłębiania torów wodnych jest działaniem niebezpiecznym dla przybrzeżnych stad ryb. Wykopanie kanału żeglugowego o głębokości przekraczającej obecne maksymalne głębokości akwenu istotnie zmienia dotychczasowe siedliska denne. Niszczone są tarliska, żerowiska i miejsca schronienia ryb. Pojawiają się nowe nisze ekologiczne, zmienia się często skład gatunkowy i liczebność występujących tam ryb, zmniejsza się powierzchnia miejsc dających możliwość rozrodu ryb ważnych gospodarczo.
Transport morski nierozłącznie wiąże się z zagrożeniem przenoszenia gatunków inwazyjnych. Inwazje gatunków to obok zanieczyszczeń, eutrofizacji i przełowienia jedno z głównych zagrożeń dla ekosystemów morskich. Żegluga jest dzisiaj odpowiedzialna za globalny transfer ponad 10 miliardów ton wód balastowych rocznie, a każdego dnia w zbiornikach balastowych jest przewożonych około 10 tysięcy gatunków morskich (fauny i flory).
Inwazyjne gatunki obce stanowią istotne zagrożenie dla różnorodności biologicznej, przez co mogą doprowadzić do znacznych zmian w strukturze i funkcjonowaniu zasiedlanych ekosystemów. Mogą one również negatywnie oddziaływać na gospodarkę, m.in. spowodować straty w rybołówstwie i akwakulturze, powodować obrastanie zanurzonych konstrukcji (np. ujęć wód) czy blokować kanały żeglugowe. Obszarem szczególnie narażonym na introdukcję są porty i przystanie morskie, do których zawijają statki, których wody balastowe mogą być zanieczyszczone różnego rodzaju organizmami roślinnymi i zwierzęcymi, a także patogenami przywiezionymi ze wszystkich stron świata.
Spośród 132 zaobserwowanych gatunków nierodzimych i kryptogamicznych w Bałtyku, 59% jest osiedlonych w co najmniej jednym z krajów nadbałtyckich. Gatunkiem najsilniej i najbardziej negatywnie oddziaływującym na rodzimą ichtiofauną jest zaś babka bycza Neogobius melanostomus. Występowanie tego gatunku po raz pierwszy zanotowano w Bałtyku w okolicy Półwyspu Helskiego w 1990. Dzisiaj duża populacja babki byczej silnie konkuruje z rodzimymi gatunkami ryb.
Rybołówstwo, mające bezpośredni wpływ na strukturę zbiorowisk ryb, może prowadzić do nadmiernego zwiększenia śmiertelności ryb. Na Morzu Bałtyckim 95% połowów stanowią trzy gatunki: dorsz, szprot i śledź. Poszukiwanymi przez rybołówstwo gatunkami są ryby łososiowate (łosoś, troć) oraz węgorz.
W dniu 9. lipca 2018 przypadł Europejski Dzień Zależności od Ryb. Jest to symboliczna data pokazująca, że ryby morskie, które Europejczycy zjedzą od 9 lipca do końca roku, muszą zostać sprowadzone spoza Unii Europejskiej – aby zapewnić nam konsumpcję ryb i owoców morza na obecnym poziomie. W 2018 roku przypadł on o około miesiąc wcześniej niż w roku 2000, zaś trzydzieści lat temu Europa była w stanie zaspokoić potrzeby swoich mieszkańców przez lokalne zasoby aż do września, a nawet października. Europejczycy konsumują zatem znacznie więcej ryb i owoców morza niż wynosi zdolność produkcyjna naszych łowisk.
Stan i struktura wielkościowa stada dorsza wschodniego Bałtyku uległy znacznemu pogorszeniu w ostatnich latach, a jego biomasa jest na najniższym historycznie poziomie. Historycznie najniższa jest również biomasa stada śledzia zachodniego. Niestety w 20019 roku nie uda się utrzymać okresów zamkniętych w okresie tarła dorsza. Tradycyjnie obejmowały one dwa miesiące, zarówno na stadzie zachodnim, jak i wschodnim. Niestety, udało się tylko utrzymać okres zamknięty dla dorsza stada wschodniego i to tylko na jeden miesiąc (lipiec).
Zachęcamy do pobrania prezentacji z seminarium:
Pobierz “Prezentacja-BISE-II-Ryby-glosu-nie-maja-Wandzel.pdf”
Prezentacja-BISE-II-Ryby-glosu-nie-maja-Wandzel.pdf – Pobrano 495 razy – 2,56 MB
Świetny artykuł. Naprawdę dobrze napisane. Wielu osobom wydaje się, że posiadają odpowiednią wiedzę na ten temat, ale często tak nie jest. Stąd też moje miłe zaskoczenie. Świetny artykuł. Zdecydowanie będę rekomendował to miejsce i częściej odwiedzał, żeby poczytać nowe artykuły.
Świetnie napisane. Muszę wyrazić uznanie za Twój trud. Mam nadzieję, że będzie więcej takich wpisów 🙂 Gratki. Będę częściej zaglądał.
W czasie poszukiwania w sieci pożądanych informacji znalazłam ten artykuł. Wielu autorom wydaje się, że mają rzetelną wiedzę na opisywany temat, ale niestety tak nie jest. Stąd też moje wielkie zaskoczenie. Muszę wyrazić uznanie za Twoje działania . Zdecydowanie będę rekomendował to miejsce i regularnie tu zaglądał by zobaczyć nowe posty.
W czasie poszukiwania w internecie pożądanych informacji trafiłam na ten artykuł. Wielu autorom wydaje się, że posiadają rzetelną wiedzę na opisywany temat, ale niestety tak nie jest. Stąd też moje pozytywne zaskoczenie. Po prostu super. Koniecznie będę polecał to miejsce i częściej odwiedzał aby przejrzeć nowe artykuły.
Dziękujemy, zachęcamy do polubienia naszej strony na facebooku
https://www.facebook.com/EkoAgora/?ref=bookmarks